Anonymous - 2021-02-16, 16:02 Temat postu: silnik Dzień dobry. W moim Teriosie prawdopodobnie obróciła się panewka lub coś więcej. Silnik jeszcze pali lecz słychać stuki i w oleju było "złoto". Czy ktoś orientuje się w kosztach lub zna jakiegoś speca z okolic Brodnicy, Rypina w kujawsko-pom. , który ogarnia te tematy? Oglądałem się za silnikiem używanym 3sz-ve ( poj.1,5, 77 kW, 105 KM 4x4 ) lecz cena 5-6 tys. zł plus 1,5-2 tys za robociznę zwala z nóg. Joki - 2021-02-16, 16:48 Niestety, słyszałem że się zdarza. Nie potrafię pomóc ale ciekaw jestem czy przedtem były jakieś objawy? W mojej Materii czasem słychać takie leciutkie stukanie proporcjonalne do obrotów silnika. Na zimnym oleju go nie ma. Dopiero po rozgrzaniu. Później po dobrym rozgrzaniu silnika znów znika. Zastanawiam się czy to nie panewka? Anonymous - 2021-02-16, 17:06 Dźwięki jakie wydaje podobne są do stukania zaworów w zasadzie jakby jednego i pojawiają się po 30-stu sekundach od odpalenia. Nasilają się po dodaniu gazu. Metaliczny odgłos, na rozgrzanym trochę cichsze ale wyraźnie słyszalne. Znajomy solidny mechanik, któremu ufam stwierdził jednoznacznie - panewki, ale nie ma warunków i czasu aby się tym zająć. Trzeba rozebrać aby zobaczyć które dokładnie. Może wystąpić jeszcze coś dodatkowo. Joki - 2021-02-17, 17:42
Na luzie także czy tylko pod obciążeniem? Anonymous - 2021-02-17, 19:57 Na luzie też są wyraźnie słyszalne i stają się głośniejsze w trakcie jazdy po dodaniu gazu. Kiedy jest rozgrzany są minimalnie cichsze. hunter - 2021-02-20, 14:01 Luzy zaworowe sprawdzone/wyregulowane? Joki - 2021-02-20, 14:31 Mam zagwozdkę w swojej Materii 1.5 Słychać takie cykanie, dźwięk trochę jak maszyna do szycia ale tylko na IV i V pod obciążeniem. Czasami na III także ale rzadko. Co najciekawsze mam wrażenie, że im wyższy bieg tym szybciej cyka. Tak jakby to było powiązane nie z obrotami silnika a z prędkością. Ale z jakiego powodu tylko pod obciążeniem? I tylko podczas przyspieszania. I tylko w zakresie 2-3krpm. Przy hamowaniu silnikiem nic. Anonymous - 2021-02-20, 15:06 Joki, z tego co piszesz takie odgłosy podobne są do popychaczy czyli luzów. Mając swego czasu hondy w gazie, regulowałem ręcznie co około 20 tys. km. Jak zapomniałem to słychać było coś podobnego z tym, że zawory wydechowe robiły się za ciasne. arsene - 2021-06-28, 18:19 JanB zrobiłeś tą panewkę? Anonymous - 2021-06-29, 08:48 Dzień dobry. Panewki były w idealnym stanie. Stuki pochodziły z tłoka a w ogóle to wszystkie miały luzy. Tuleje były wytarte na ataku. Pierścienie nie zatarte. Wał ideał - tylko polerka. Korbowody też OK. Przyczyną prawdopodobnie według mechanika chociaż nie na 100% były złe parametry oleju. Jeździł na półsyntetyku. Teraz po remoncie, który kosztował 5,5 tys. wlany jest Motul taki jak do jednośladów, czerwonawy pełny syntetyk chyba 5x30. Anonymous - 2021-06-29, 08:54 Remont to: planowanie głowicy, rozwiercanie tulei, nowe tłoki i pierścienie, nowe panewki chociaż nie było konieczności i zestaw różnych uszczelek + majster. Anonymous - 2021-06-29, 08:57 Na dotarciu przez 2000 km nie ubyło ani grama patrząc na miarkę. arsene - 2021-06-30, 16:06 To fajnie, że zrobione. Koszt wysoki, ale to jest rzadki samochód więc koszty są konkretne. Ja bardziej skupiam się na górze silnika. Regeneracja głowicy (planowanie, docieranie gniazd i zaworów, wymiana zaworów i uszczelniaczy oraz regulacja zaworów) - 750 zł Komplet uszczelek (głowicy, pokrywy zaworów, kolektory, jakieś jeszcze nie wiem do czego bo nie przyglądałem się oraz uszczelniacze zaworowe-teraz już niepotrzebne) - około 400 zł. pierścienie 170 zł panewki korbowodowe 175 zł olej, płyn, uszczelniacz 250 zl śruby głowicy 44 zł Nie wiem co będzie jeszcze. Rozrząd wygląda na nowy, nie wyciagnięty i nie ma luzów. Gładź cylindrów ładna, kompresja też była przyzwoita bo prawie 12 atm. Mam cichą nadzieję, że w 1500 zł się zmieszczę a max w 2000 zł. A majster ;) sam to robię na szczęście. :) Tylko czas ciężko znaleźć bo w pierwszej kolejnosci robię samochody klientów. Anonymous - 2021-07-01, 13:13 Głowica, zawory, tulejowanie, panewki, pierścienie + komplet jakichś uszczelniaczy = 2700 zł + napinacz łańcuszka, olej filtr i parę innych i się uzbierało. Do przechodzonych silników nie mam przekonania, tym bardziej, że cena to 5-7 tyś. Jeden miał roczną gwarancję. arsene - 2021-07-04, 10:53 Masz rację co do przechodzonych silników. Czasem przekładam ludziom silniki. Myślą, że jak kupi za 600 zł (popularne marki) to się zmieści z kosztami do 1000 zł. Wystarczy kupić do niego rozrząd, często sprzęgło no i olej, filtr i płyn i już mamy 1200 zł delikatnie licząc. Do tego robocizna i pęka 2000. Potem okazuje się, że silnik bierze olej, nie ma mocy i inne cuda wianki. Chociaż czasem trafia się naprawdę dobry jak ostatnio w seacie toledo ale silnik był za 1200 zł i udokumentowany przebieg, kupowany u znajomego. Wracając do teriosa to rzadko spotykany u nas model i dlatego tak dużo chcą za używane silniki, widzą, że nie ma na rynku i czują zapach pieniędzy ;). Kto ci wołał od 1200 zł za przekładkę silnika? Strasznie dużo za taki mały i prosty silnik. Rozumiem jakiś V6 w mondeo ale takie maluchy przerzucam od 500 zł. :) Ja wczoraj wieczorem poskładałem dół silnika, tzn. założyłem nowe pierścienie, tłoki włożyłem do bloku i zapiąłem korbowody na nowych panewkach. Załozyłem miskę olejową i tyle. Jutro jak w miarę sprawnie się wyrobię z rozrządem w kadjarze 1,5 dci to może znajdę chwilę aby wrzucić głowicę no i może rozrząd. |
||||||||
