buczan - 2015-12-08, 20:16 Temat postu: Blacha Terios j1 Witam. Jak wygląda sprawa z blachą w egzemplarzach z końcówki produkcji czyli okolice 2005 roku ? Powoli się rozgladam za samochodzem bo mam zamiar cos w przyszłym roku kupić dla żony ale nie wiem co a nie chce coś żeby mi zaraz gnilo... może wy coś mi doradzicie ? Szukam coś do 15 tys.. Joki - 2015-12-08, 21:36 Musisz dobrze obejrzeć jak był zadbany. Blachy w naszych autkach nie należą do najbardziej odpornych na korozję, chociaż w tych po 2005 jest jakby nieco lepiej. soiret - 2015-12-09, 12:29 Temat postu: Re: Blacha Terios J1 Witam zgadzam się z Joki ,ale kwestia korozji to tylko i wyłącznie kultura techniczna danego właściciela auta .Mój J102 jest z 06/2002 i nie ma na nim grama rdzy .Tylko ,że pierwszy właściciel w Niemczech zadbał ,by auto gruntownie zakonserwować po zakupie.Co autu wyszło na dobre .Ja także poprawiłem tą konserwację oraz ,bo nie była wykonana konserwacja profili zamkniętych .Niestety problem korozji może być w aucie i młodszym kwestia czy auto miało kolizję i czy naprawa była wykonana zgodnie z sztuką blacharską .A nie najtańszym kosztem ,byle by auto jakoś wyglądało do sprzedania.Z tego co widzę Teriosy te bez konserwacji mają bardzo podatne dolne tylne nadkola tuż przy chlapaczach .I matka natura zabiera się ochoczo za progi .Bardzo wiele takich ogłoszeń zauważyłem a sprzedający bezczelnie piszą w ogłoszeniu ,że stan auta idealny .A na zdjęciach to widać.Zaobserwowałem także jak niektórzy sprzedający na krajowych stronach podają vin auta .Oczywiście nie wspominają ,że auto jest 2WD ,bo takie też modele były.A zapewne chcesz kupić 4WD . buczan - 2015-12-09, 16:31 No właśnie i tu jest problem żeby niebity był. .. przeważnie jedziesz pół Polski bo Ci powiedzą że igła a tu trup jie z tej ziemi. Soiret a Ty czasem nie masz zamiaru sprzedać go w przyszłym roku ? Joki - 2015-12-09, 20:38 Temat postu: Re: Blacha Terios J1
W tym rzecz, że są auta, z którymi nie trzeba nic robić, nic konserwować i 30 lat ruda nie rusza. Nasze niestety do takich nie należą. Tak jak większość aut japońskich. Trzeba o nie zadbać dodatkowo aby odwdzięczyły się czysta blachą. buczan - 2015-12-09, 20:49 Tylko w tym problem że trzeba kupić w miarę zdrowego żeby go zakonserwowac. Jeśli wewnątrz profili jest już rdza to pozamiatane. Można zrobić konserwacje a po krótkim czasie rdza i tak wyjdzie... miałem okazję już to przerabiać. Z doświadczenia też wiem że wszelką konserwacje najlepiej robić samemu chyba że mamy kogoś znajomego który to zrobi dokładnie. Przeważnie myją Karcherem i na mokre już jadą z konserwacja a po roku wszystko odpada... Joki - 2015-12-09, 20:53 To prawda. Konserwuje się: "nowe" auta. W starym nie ma już co konserwować. Dlatego trzeba wybrać już wcześniej zadbany egzemplarz. Zgadzam się też w kwestii wykonania. Sam przerabiałem to na swoim YRV. Żaden warsztat nie jest w stanie zrobić tego dobrze bo zwyczajnie usługa kosztowałaby majątek. Mi zajęło to 4 miesiące popołudniami. Czyszczenie do gołej blachy wszelkich, najmniejszych ognisk korozji, malowanie, zabezpieczanie itd. buczan - 2015-12-09, 21:00 Więc doskonale wiesz o co chodzi. Poza tym byś musiał to piaskowac bo są moejsca gdzie szczotka druciana poprostu nie dojdziesz. Można kupić np. Audi które ma dość dobrą blachę ale co z tego jak mechanicznie auto średnio wygląda. Chcesz mieć w dobrym stanie technicznym to co roku wkladasz grubą kasę... Arek74 - 2015-12-09, 21:16 miałem takiego Nissana Micrę, rocznik 1997, od nowości jeździł w Polsce, teść go kupił w salonie, w roku 2007 dał mi, a w roku 2009 nadawał się już tylko na złom, podwozie zgniło w całosci, wahacze nie miały się czego trzymać, ogólnie szooook mam od 3 tygodni YRV, ma 15 lat i znowu jestem w szoku, bo nie ma rdzy, ma czyściutkie podwozie, przebieg 190K soiret - 2015-12-10, 20:59
soiret - 2015-12-10, 21:19 [quote="Arek74"]miałem takiego Nissana Micrę, rocznik 1997, od nowości jeździł w Polsce, teść go kupił w salonie, w roku 2007 dał mi, a w roku 2009 nadawał się już tylko na złom, podwozie zgniło w całosci, wahacze nie miały się czego trzymać, ogólnie szooook Tylko kwestia kolego czy zwalasz winę na teścia ,że tak zapuścił auto czy z racji darowizny od niego miałeś do auta trudny charakter i nie miałeś nazwijmy to czasu na jakiekolwiek naprawy? Ja miałem kiedyś też nowe auto z salonu nawet z 1995 i jeździ do dziś u kuzyna .I jest w stanie do jazdy . buczan - 2015-12-11, 16:45 Nie wiadomo co tam będzie porobione jak w koło zarobił. Może być dyfer nawet ruszony albo polos krzywa wewnątrz. Wolałabym taki żeby nie był do roboty. soiret - 2015-12-11, 19:25
buczan - 2015-12-11, 21:09 Lepiej faktycznie takiego niż zrobionego i nie wiadomo jak... akurat czujników cofania mi nie potrzeba. A jak wygląda przełożenie w Teriosie ? Mam stromy podjazd i np YRV w kilku miejscach nie ma szans w lato ruszyć. .. w zime jest to minus bo trzeba dać mu dużo gazu i odrazu jest poślizg. .. Arek74 - 2015-12-11, 21:13 [quote="soiret"]
nie, nie, teścia mam super mój post dotyczył słabości japońskich blach ale też klimat w Polsce nie rozpieszcza, plus sól zimą a Micrę bardzo lubiłem teraz mam YRV, 2000r, zero rdzy od spodu...trochę rdzy wychodzi tylko na jednym błotniku, ale wygląda mi to spapraną robotę |
||||||||||||||
